top of page

Curry z kury

Zdjęcie autora: Janko gotujeJanko gotuje


Kolejne pyszne danie z Azji serwuję na mój stół. Teraz będzie to curry z kurczakiem w mleczku kokosowym. Bardziej lubię to danie przyrządzać i jeść w domu niż zamawiać na mieście. Czemu? Może dlatego, że przyrządzanie go to mega frajda, a wydobywające się aromaty to sama przyjemność dla nosa. Już nie mówiąc o eksplozji smaków.


Co potrzebujemy?


  • Podwójna pierś z kurczaka (500g)

  • Mleczko kokosowe

  • Szalotka (3x)

  • Imbir (pół dużego korzenia)

  • Świeża kolendra

  • Chili

  • Trawa cytrynowa

  • Limonka lub cytryna

  • Czosnek (3 ząbki)

  • Pasta curry (dowolny kolor)

„Najsamwpierw” trzeba przygotować imbir, szalotki, kolendrę, czosnek i chili – wszystkie te rzeczy musimy posiekać w drobniuteńką kostkę, najlepiej szatkować je wszystkie naraz. Jeżeli chcemy zaoszczędzić czas, możemy wszystko wrzucić do blendera. Wyjdzie nam z tego taka siekaninka, niby-pasta. Wrzucamy to na rozgrzaną patelnie i dobrze smażymy. W tym czasie możemy pokroić kurczaka w kostki, nie za duże, nie za małe. Do zjedzenia doskonałe.

Kiedy nasza siekaninka powoli będzie już dochodziła do miękkości, będziemy mogli dodać dużą łyżkę pasty curry. Tak, ja wiem, że to, co zsiekałem to jest podstawa tej pasty, ale ona nada nam trochę więcej smaku i koloru. Następnie dorzucamy kurczaka i smażymy go z każdej strony, wszystko ze sobą mieszając.


Teraz trzeba dolać mleczka kokosowego. Żeby się nie zważyło, należy je wlewać powoli, ale przede wszystkim trzeba je trzymać przez 15 minut w ciepłej kąpieli wodnej. Całość energicznie mieszamy. Teraz możemy dodać soku z połówki limonki (cytryny) oraz jedną łodygę trawy cytrynowej (pokrojonej na pół i trochę zgniecioną, żeby uwolnić smak). Potrawę gotujemy na małym ogniu przez 20-25 minut.


Opcjonalnie - do dania można dodać np. groszek cukrowy, małe kukurydze czy marchewki. Jak czujecie, jak lubicie.


Bon apetit!

 
 
 

Commentaires


© 2020 by Janko gotuje

bottom of page