top of page

Pasta pomidorowa z anchois, oliwkami i kaparami

Zdjęcie autora: Janko gotujeJanko gotuje

Pierwszy przepis, jakim chciałbym się z wami podzielić to jedno z najprostszych dań, jakie znam. Dodatkowo to pierwsza "poważna" potrawa, którą przygotowałem sam. Jest idealna na lunch, obiad, kolację czy przekąskę na kaca! Idealne połączenie słodkości pomidorów, kwasowości kaparów, słonego smaku anchois i oliwek. Pamiętam, że robiłem je również we Włoszech, ze świeżych, lokalnych produktów. Pycha!


Co będziemy potrzebować?

  • Puszka pomidorów (a w okresie letnim dojrzałe pomidory malinowe, tak z 5-6 większych sztuk)

  • Anchois

  • Oliwki zielone

  • Kapary

  • Sól

  • Pieprz

  • Ocet balsamiczny

  • Oliwa z oliwek

  • Makaron penne (może też być każdy inny, wasz ulubiony)

  • Parmezan (czy też Grana Padano)

Zaczynamy od odcedzenia oliwek i kaparów (no chyba, że jesteśmy we Włoszech i rośnie to u was w ogródku, wtedy nie musimy). Oliwki możemy pokroić w plasterki czy cząstki, ale nie jest to konieczne. Wyciągamy z zalewy 5-6 filecików anchois. Jeżeli chcecie bardziej intensywny słono-rybny smak, możecie dać więcej, nawet i pół słoiczka. Ważne – najlepiej wybrać anchois zagranicznie, w słoiczku. Polskie tzw. Anchois helskie nie mają tego smaku.


Na patelni (czy w garnku) rozgrzewamy łyżkę oliwy z oliwek. Kiedy oliwa jest gotowa, wrzucamy fileciki anchois. Szybko się przesmażą i rozpadną na drobne kawałeczki. Warto rozprowadzić je po całej patelni. Następnie wlewamy pomidory. Jeżeli korzystamy ze świeżych, trzeba je wcześniej sparzyć i obrać ze skórki. Pomidory najlepiej dawać w całości i rozdrabniać na kawałki w trakcie duszenia. Pomidory dusić ok. 10-15 minut, doprawić solą, pieprzem i octem balsamicznym. Ocet przełamie smak pomidorów. Można też dodać łyżeczkę cukru.


Po uduszeniu dodajemy oliwki i kapary i porządnie mieszamy. Zostawiamy patelnie na wolnym ogniu na jakieś 5 minut, aby wszystkie smaki „przegryzły się ze sobą”.


W trakcie robienia sosu, możecie zacząć gotować makaron. Preferuję penne, ale może też być spaghetti, pappardele, czy jakikolwiek inny, który lubicie. Najważniejsze, żeby był al dente, czyli gotowany ok. 7 minut (ale to też zależy od rodzaju makaronu, najlepiej przeczytać na opakowaniu). Do wody można dodać trochę oliwy z oliwek, żeby makaron się nie skleił. Ja jednak wolę nie dodawać i bardziej pilnować - wtedy makaron jest lepki i sos bardziej przywiera.Ugotowany makaron dodajemy na patelnie z sosem. Mieszamy, a następnie wykładamy na talerz. Posypujemy serem i gotowe!


O tym daniu mogę powiedzieć jedno – proste, szybkie i smaczne. Nie raz ratowałem się nim przy małym głodzie albo na kacu. Nie raz też tą pastę modyfikowałem i do tego was serdecznie zachęcam – raz można pominąć anchois, raz dodać papryczkę chilli, raz doprawić bazylią i oregano, a jeszcze innym razem można to zrobić z podsmażoną cebulką. Bo w kuchni przede wszystkim chodzi o eksperymentowanie!

 
 
 

Comments


© 2020 by Janko gotuje

bottom of page