
Zupa cebulowa to smak mojego dzieciństwa. Z tym daniem mam dwa wspomnienia – pierwsze to miksowana zupa cebulowa z grzaneczkami z patelni i serem, którą robiła moja babcia, a drugie to arabska zupa zapiekana z pitą i serem, którą pierwszy raz jadłem w wieku 7-8 lat w libańskiej restauracji Samira. Obie są rewelacyjne! Niestety, takich smaków nie da się odtworzyć 1:1. Dlatego, zaproponuję coś swojego – Zupa cebulowa, ale z karmelizowanej cebulki.
Co będziemy potrzebować?
1,5 kg cebuli cukrowej
Bulion z kury lub warzywny
Cukier trzcinowy
Ocet balsamiczny
Sos Worcestershire
Sól
Cebulę obieramy i kroimy w piórka, czy też paski. Ważne, żeby te kawałki były, w miarę możliwości, długie i grube. Wrzucamy ją do odpowiednio dużego garnka i smażymy. Kiedy cebula trochę zmięknie i odparuję z niej woda, można ją lekko posolić, zmniejszyć ogień, przykryć i podusić ok. 5minut. W tym czasie przygotowujemy cukier trzcinowy, ocet balsamiczny i sos worcestershire. Otwieramy wieko i zasypujemy cebulkę cukrem – równomiernie, żeby każde ziarenko osadziło się na cebuli. Mieszamy, a następnie zalewamy to dwiema łyżkami octu balsamicznego i trzema łyżkami worcestera. Całość energicznie mieszamy. Następnie trzeba zredukować płyn i smażyć cebulę już bez przykrywania. Kolor powinien być ciemnobrązowy, a konsystencja dość „paćkowata”, ale cebula nie może się rozpadać.
Tak przygotowaną cebulę możemy zalać bulionem – może być z kostki, możemy go sami wcześniej przygotować. Potrzeba go będzie ok. 1,5l. Cebulę z bulionem gotujemy na małym ogniu przez 30 minut, żeby wszystkie składniki się przegryzły, ale z drugiej strony, żeby cebula się nie rozpadła. Zupę podajemy z zapiekanką z bułki i sera.
Celowo nie dodaję tutaj wina, żeby smak nie był wytrawny, a taki słodko-kwaśny. Zamiennikiem cukru może być oczywiście miód (najlepiej lipowy albo gryczany). Mimo wszystko, trzeba uważać, ile tej słodyczy dodajemy – jeśli dodamy za dużo, zupa może nam się zamienić w deser.
Comentarios